Obudziłem się i spojrzałem na zegarek. Była prawie 8. Skierowałem wzrok na Evelyn. Uśmiechnąłem się na widok tego małego aniołka.
Moja
kochana córeczka... Mój jedyny skarb... Moja jedyna
cząstka
Sav...
Na
samą
myśl
o Savannah pojedyncze łzy spłynęły po moim policzku. Jak mi jej
brakuje. Jej ust, noska, oczek, włosów... Jej bliskości, głosu, śmiechu... Czemu los musiał mi ją odebrać? Czemu?
Z
płaczem
usiadłem
pod ścianą na podłodze i zanuciłem Fall Back In Love.
-
Savannah... - westchnąłem. - Tak bardzo chciałbym byś tu była, moja ukochana...
O
8:15 do sali przyszła pielęgniarka.
-
Panie Lynch, przyniosłam mleko dla dziecka. - oznajmiła i podała mi butelkę.
-
Dziękuję. - odpowiedziałem i ostrożnie wyjąłem Evelyn z 'łóżeczka'.
-
Wie pan jak to zrobić? - spytała.
-
Tak, tak. - uśmiechnąłem się do niej serdecznie i zacząłem karmić maleńką.
Była taka urocza... Podobna do
mamy, ale też do mnie...
Po
3 dniach zabrałem moją kruszynkę do domu. Mama Stormie ucieszyła się na nasz widok. W sumie reszta
rodziny też.
-
Dobrze, że już jesteście. Przygotowałem pokój. - Ross przyjaźnie nas uściskał. - Chodź ze mną. - skierował się do mojego pokoju.
-
Wow. - otworzyłem usta ze zdziwienia.
Meble
stały
na swoich miejscach, a w wolnej części pokoju dostawione było łóżeczko. Na ścianie nad nim przyklejone były naklejki: kotki, pieski,
kwiatki i motylki. Na moim biurku stało zdjęcie Sav z Brandonem w tle. Miało tą samą ramkę, w którą ją wstawiłem.
-
Podoba się? - spytał Ross i objął mnie ramieniem.
-
Tak. Jest piękne. Dziękuję. - odpowiedziałem i uśmiechnąłem do brata.
-
To się
cieszę.
- odwzajemnił uśmiech. - Będę mógł Ci pomagać, wspierać Cię... I spędzać czas z tą małą ślicznotką.
-
No pewnie, że będziesz mógł... Początkowo chciałem się wyprowadzić, ale myślę, że zrobię to jak Eve trochę podrośnie i będę dawał sobie z nią radę sam. - w międzyczasie położyłem córeczkę do łóżeczka.
-
A w nowym domu będę mile widziany? - dopytywał Ross.
-
Owszem. Moja rodzina jest zawsze mile widziana, bo jest moją rodziną... Moją jedyną opoką w tej trudnej sytuacji...