środa, 29 czerwca 2016

Rozdział 22

Po tym całym incydencie szybko się z Sav ubraliśmy. Ona została w pokoju i opatrzyła swojego chłopaka, który nie wiem jakim cudem przeżył. Ja zszedłem razem z Brandonem do kuchni. Nalałem sobie wody do szklanki i usiadłem przy stole na przeciwko niego.
- Masz więcej szczęścia niż rozumu... - zaczął. - Najpierw prawie zabiłeś tego WF-istę, a teraz jego syna.
- Co? - zakrztusiłem się wodą. - Ta napakowana małpa jest synem mojego byłego nauczyciela?
- Tak. To nie żart. Tak samo jak to, że wdał się w ojca. Jak skończy studia, chce pracować w tej samej szkole, na tym samym stanowisku. A co najlepsze ~ jest równie zboczony.
- Sav o tym wie?
- Jeszcze nie.
- W takim wypadku, zaraz jej powiem.

Udałem się do swojego pokoju. Lekko uchyliłem drzwi i ujrzałem Savannah, która całowała się z tym swoim chłopakiem na łóżku, w którym jeszcze kilkanaście minut temu ja kochałem się z nią.
- Co tu się wyprawia? - spytałem wchodząc do pokoju.
- Ryry, daj mi to wytłumaczyć... - zaczęła Hudson.
- Nie chcę żadnych tłumaczeń! - przerwałem jej. - Wynoście się stąd! I to natychmiast! - krzyknąłem.
Para poderwała się z łóżka i ruszyła do wyjścia. Thony kipiał ze złości.
- Kiedyś się policzymy Lynch! - rzucił.
- Ah tak? - spytałem stając z nim twarzą w twarz. - Jaki ojciec taki syn! - dogryzłem mu. Za to on uderzył mnie w nos. Na chwilę mnie zamroczyło. Oparłem się o ścianę i złapałem za nos. Krew leciała z niego strumieniami.
- Żegnaj Lynch. - Thony wyszedł.
Savannah spojrzała na mnie z politowaniem.
- Nigdy więcej się do mnie nie odzywaj. Zapomnij o mnie. Tak będzie lepiej. - powiedziała i wyszła.
Osunąłem się po ścianie. Moje łzy i krew z nosa kapały na podłogę, ale dla mnie nic już się nie liczyło. Cały mój świat się zawalił.
Fall back in love, back in love again... - przeczytałem z kartki leżącej obok. Przecież to pismo Sav! Ciekawe tylko co to ma oznaczać...

2 komentarze:

  1. Biedny Ry :(
    A Sav chyba strasznie niezdecydowana - ciągle chce się komuś tłumaczyć.
    Kartka to chyba jakaś wskazówka. Może Sav chce się zakochać ponownie tylko, że w kimś innym...
    Pozdrawiam i czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały rozdział ^.^
    Eee, myślałam, że Ryland go zabił, a tutaj takie coś... Kurde, ale on mnie wnerwia! Nie mam na myśli RyRy'ego, tylko Thony'ego. I Sav. Ona też mnie wnerwiła.
    Czekam na next :3
    Take care,
    Rebel Yell

    OdpowiedzUsuń